Nr konta bankowego: 91 1750 0012 0000 0000 4090 2589 biuro@ozdrowiedbaj.pl

Poczucie własnej wartości – niektórzy powiedzą, że to egoizm, inni, że zdrowa miłość do siebie. Jak znaleźć granicę, aby samoocena nie stała się pychą? Jak znaleźć granicę, aby móc powiedzieć sobie: „kocham siebie, kocham to, jaki(a) jestem, kocham siebie, szanując moje granice, wartości, i nie pozwalam, by inni mnie wykorzystywali”?

 

Jezus w Ewangelii Mateusza mówi o drugim z największych przykazań: „Będziesz miłował swego bliźniego, jak siebie samego” (Mt 22,39).

Często skupiamy się na pierwszej frazie, czyli miłości do drugiego człowieka. Ale czy można kochać innych, nie umiejąc dbać o siebie i nie dając przykładu szacunku do swojej osoby? Nie mając zbudowanego zdrowego poczucia własnej wartości, nie kochając siebie w zdrowy, nieegoistyczny sposób, nie będziemy potrafili dzielić się tą miłością, bo możesz dać komuś tylko to, co masz już w sobie.

 

Co wpływa na to, że masz zbudowaną odpowiednią samoocenę?

Psycholog David J. Lieberman w książce ,,Jak rozszyfrować każdego – nie daj się oszukać i zyskaj przewagę” pisze o zjawisku samokontroli jako jednym z elementów, który pozwala budować właściwą relację ze swoją osobą.

Musisz wiedzieć, że w naszej psychice działają trzy siły”: superego (sumienie/dusza), ego (jaźń) i ciało/id (id to element w naszej psychice, który odpowiada za nasze instynkty, popędy). Superego poszukuje tego, co wartościowe, co dobre. Ego z kolei chce być dobre (jednak nie zawsze tak się dzieje, bo skupia się wyłącznie na swoim komforcie). Natomiast ciału zależy na pełnej wygodzie, szybkim zaspokajaniu swoich przyjemności. Na przykład rano dzwoni budzik. Wszystkie trzy siły zaczynają się uruchamiać. Pytanie, która z nich wygra, wyłączając alarm? Superego mówi: wyłącz budzik, musisz iść do pracy, masz zobowiązania. Ego: jesteś jeszcze śpiący, zostań jeszcze w łóżku przez moment. Ciało: śpij, przecież na to masz ochotę. Co wybierzesz?

Pełna wolność polega na tym, że robisz to, na co nie masz w danej chwili ochoty, ale wiesz, że przyniesie to korzyść w dłuższej perspektywie. Kiedy jesteś na diecie zapewne niejednokrotnie masz ochotę kupić sobie coś słodkiego, nie pójść na siłownię. Z drugiej strony wiesz, że to wcale nie przyczyni się do osiągnięcia celu. Uleganie temu, na co mamy ochotę, bez zachowania samokontroli sprawi, że w efekcie pojawią się wyrzuty sumienia i złość na siebie. Uleganie impulsom sprawia, że nie Ty jesteś decydentem swojego życia, ale twoje słabości, czyli: papierosy, alkohol, słodycze, hazard, rozwiązłość seksualna itd. To one pozbawiają cię kontroli. 

Pomyśl teraz, jak się czujesz, kiedy obiecujesz sobie: ,,to ostatni batonik, to ostatni papieros, jedno piwo i kończę z tym”, ale po dwóch dniach złamiesz dane słowo? Zapewne będziesz na siebie zły i znów pomyślisz: jestem do niczego. W efekcie twoje poczucie własnej wartości zacznie się zmniejszać. 

Uleganie własnym żądzom sprawia, że pojawiają się negatywne myśli na swój temat, a to nie pozwala zbudować prawidłowej samooceny. Samokontrola odgrywa ogromną rolę w jej budowaniu. Zastanów się więc, jak to wygląda w twoim życiu. Kto nim kieruje – ty czy twoje żądze?

 

Przyczyna niskiej samooceny

Nieumiejętność decydowania o swoim życiu wynikająca m.in. z braku samoopanowania sprawia, że tracisz poczucie wolności, a także podświadomie szacunek do siebie. Staniesz się niewolnikiem swoich używek, słów, toksycznych ludzi itd. Jeśli nie nauczysz się uwalniać od tego, co ci nie służy, nigdy nie pokochasz samego siebie. Osoby, którym brakuje szacunku i kontroli, z powodu niskiego poczucia wartości reagują przesadnie w różnych trudnych sytuacjach życiowych, np. wpadają w depresję, wybuchają złością i agresją, zamykają się w sobie.  

Przyczyną tego jest nadmierne ego, które u takich osób jest głównym wyznacznikiem działania. Dlaczego nadmierne? Ludzie o niskiej samoocenie uważają, że nie dostają wystarczającej atencji i szacunku, na jakie zasługują. Tu pojawia się agresja, która jest kierowana albo do ludzi, albo do siebie. Złość jest mechanizmem obronnym ego. Im bardziej człowiek ucieka od stabilności emocjonalnej, tym bardziej kieruje nim gniew, doprowadzając do utraty kontroli. 

Istnieją dwie postawy reprezentujące niską samoocenę: agresor lub chłopiec na posyłki typu ,,przepraszam, że żyję”. Takie osoby usiłują zadowolić cały świat, aby zyskać miłość i uznanie.

Typ LE-A (z ang. low esteem – arogant). Taka osoba lubi być w centrum zainteresowania, jest bardzo głośna, szybko wpada w złość i ma pretensje do wszystkich o swoje niepowodzenia. Posiada recepty na wszystko i na każdego, a swoją ,,wszechmądrością” maskuje niską samooceną. Za wszelką cenę szuka u innych pochlebstw i wsparcia. Jeżeli ich nie dostaje, wpada w złość. Obrażając ludzi, czuje się na moment lepiej, jednak jest to bardzo złudne. Nie potrafi znieść krytyki, za to lubi się nadmiernie przechwalać, by poczuć się ważną.

Typ LE-D (z ang. low esteem – dootmat, chłopiec na posyłki). Taka osoba bardzo często przeprasza innych – czasem za nic. Lubi usługiwać i pomagać innym, nawet gdy nie ma na to ochoty, a to tylko dlatego, by nie stracić sympatii i uzyskać od nich wdzięczność. To typ ,,zadowalacza”, który daje z siebie więcej, niż ktoś prosi. Nie umie też przyjmować komplementów. Brakuje jej asertywności, inni śmiało przekraczają jej granice, przez co czuje wewnętrzną złość, że nie umie się sprzeciwić. Pojawia się wiele problemów psychosomatycznych z racji nagromadzonych emocji, które nie mają ujścia. 

Odpowiednie poczucie własnej wartości, zdrowy egoizm – czyli zdrowa miłość do siebie – rzutuje na prawie wszystkie dziedziny życia: pracę, relacje, zdrowie. Warto więc pracować nad swoim rozwojem, poszerzać wiedzę w zakresie inteligencji emocjonalnej, która zdaniem psychologa Daniela Golemana jest zdecydowanie przydatniejsza w życiu niż samo IQ. 

Chcąc zapalać innych, sam musisz płonąć. Zacznij więc doceniać siebie, naucz się wdzięczności za to, co już masz, sprawiaj sobie drobne przyjemności, rozwijaj swoje hobby. Bóg tworzy rzeczy doskonałe. A ty jesteś jedną z nich. 

 

Natalia Tatarczuch

(socjolog&coach)