Wielokrotnie natknęłam się na różne teorie dotyczące modeli osobowości i ich roli w kształtowaniu relacji. Czy istnieje możliwość porozumienia się choleryka z analitykiem, mimo że prezentują zupełnie odmienne wzorce zachowań i komunikacji? Podobnie, czy połączenie ekstrawertyka z introwertykiem, pomimo różnic temperamentu, może przetrwać?
Istnieją dwa podejścia do tego tematu, jak mówi popularne przysłowie: „przeciwieństwa się przyciągają”. Jednak jeden z doktorów Uniwersytetu Warszawskiego podważył tę teorię, twierdząc, że osoby o podobnych zainteresowaniach, cechach, poczuciu humoru i wartościach mają większe szanse na zbudowanie trwałej więzi. Z drugiej strony osoby o odmiennych osobowościach mogą również przyciągać się wzajemnie, szukając w drugiej osobie cech, których sami nie posiadają, i dążąc do wzajemnego uzupełniania się.
Trwała relacja od podstaw
Ogromnie ważnym elementem jest fundament, a więc wspólne przekonania i wartości, które wyznajemy. Możemy oczywiście różnić się cechami, upodobaniami, ale jeśli nasze wartości typu: sposób patrzenia na świat, wyznanie, chęć/niechęć posiadania większej rodziny będzie się różniło, może to skutkować w przyszłości większymi problemami i konfliktami.
Zbudujcie wspólnie fundament, a wystrój domu? Cóż, to można śmiało przemeblowywać i iść na kompromisy.
Nie szukaj złotego środka
Nie ma jednoznacznego receptariusza na udane relacje czy przyjaźnie, opierającego się jedynie na typie osobowości. Jednak kluczowym elementem w budowaniu zdrowej relacji jest umiejętna komunikacja. Nie ma znaczenia, czy reprezentujesz ekstrawertyczny czy introwertyczny typ osobowości; ważne jest, czy potrafisz rozmawiać z innymi, wyrażać oczekiwania i rozwiązywać konflikty w sposób argumentacyjny.
Ważne jest nie tylko, jaki typ osobowości reprezentujesz, ale czy pomimo różnic potrafisz efektywnie rozmawiać z drugą osobą, dzielić się oczekiwaniami i łagodzić ewentualne nieporozumienia. Drugim istotnym aspektem jest to, jak się wzajemnie czujecie. Różnice w charakterze przestają mieć znaczenie, jeśli zdajesz sobie sprawę, że zawsze możesz polegać na drugiej osobie, że oboje troszczycie się o siebie, a przede wszystkim potraficie być dla siebie „nadzy duchowo”.
Trwała trójca relacji
Profesor psychologii Bogdan Wojciszke wskazuje trzy kluczowe elementy miłości:
- intymność – opartą na przyjaźni, zaufaniu i szczerości;
- zaangażowanie – obejmujące odpowiedzialność, poświęcenie, lojalność i oddanie;
- namiętność – która podsyca płomień i budzi pożądanie.
W dłuższej perspektywie namiętność może osłabnąć, a bez niej małżeństwo może przekształcić się w przyjaźń, łącząc elementy intymności i zaangażowania. W najgorszym przypadku, gdy para przestaje rozmawiać, a rutyna zaczyna dominować, pozostaje tylko zaangażowanie, co sprawia, że związek staje się pusty i podatny na zdrady.
Utrzymanie równowagi między tymi trzema elementami nie jest łatwe, ale od nich zależy satysfakcja związku i miłości. Dobrze jest rozważyć, czy warto poświęcić się budowaniu trwałej i satysfakcjonującej relacji, pamiętając, że:
,,Miłość to nieustanne morze emocji, które po uspokojeniu może przekształcić się w spokojną kałużę” – jak mawiał Erich Fromm.
Natalia Tatarczuch
(socjolog&coach)