Nr konta bankowego: 91 1750 0012 0000 0000 4090 2589 biuro@ozdrowiedbaj.pl

Nie da się ukryć, że synonimem współczesnych czasów stało się nasze ciągłe zabieganie. Dużo pracujemy, ciążą na nas liczne obowiązki i prywatne, i zawodowe, nieustannie brakuje nam czasu, czujemy stres i napięcie. Natłokiem codziennych zajęć tłumaczymy fakt, jak mało uwagi poświęcamy swoim bliskim. Tymczasem jest to niezwykle ważne zwłaszcza w kontekście dzieci, które poprzez więź z nami uczą się budowania relacji i okazywania czułości.

Teoretycznie rzecz biorąc, każdy rodzic poświęca uwagę swojemu dziecku – przygotowuje dla niego posiłki, odprowadza i przyprowadza z przedszkola lub szkoły, czasem pomaga przy odrabianiu lekcji czy czyta książkę przed zaśnięciem. Jednak według specjalistów kluczowym elementem każdego dnia powinno być kilka minut całkowitej koncentracji uwagi na dziecku. Sprawdza się tutaj tzw. zasada trzech minut.

Zgodnie z opinią psycholog Natalii Sirotich w kontakcie z dzieckiem znaczenie ma jakość czasu, jaką z nim spędzamy, a nie ilość. Jeżeli więc jako rodzice robimy sobie wyrzuty, że poświęcamy swoim pociechom zbyt mało uwagi, wypróbujmy koniecznie zasadę trzech minut. Ten mały wycinek czasu może być takim pierwszym krokiem, po którym nastąpią kolejne, większe zmiany. Metoda jest prosta, ale skuteczna – pomoże nam stworzyć z dzieckiem więź na długie lata.

Na czym polega?

 

Zasada trzech minut – założenia

W regule pierwszych trzech minut chodzi o to, by za każdym razem witać się z dzieckiem z tak niekłamaną radością, jakby spotykało się dawno niewidzianego bliskiego przyjaciela. Co najważniejsze: nie ma znaczenia, czy widzimy się z naszą pociechą po kilkugodzinnej rozłące, kiedy byliśmy w pracy, czy też wracamy do domu po upływie ledwie kwadransa, kiedy to wyskoczyliśmy po chleb do sklepu za rogiem. W każdym przypadku pierwsze trzy minuty mają nieocenione znaczenie. To zwykle właśnie w tym czasie dziecko pragnie podzielić się z nami tym wszystkim, czego podczas rozłąki z nami doświadczyło. Cała istota zasady Natalii Sirotich bazuje więc na tym, by tego ważnego czasu nie przegapić i nie zaprzepaścić. W ich trakcie całkowicie skupiamy się na swojej pociesze i jej komunikacie.

Ideą reguły jest pokazanie dziecku, jak bardzo się za nim stęskniliśmy i jakim szczęściem jest dla nas ponowne z nim spotkanie. Dobrze jest wtedy kucnąć przed nim, dzięki czemu będziemy mieć oczy na tej samej wysokości. Przytulmy je, wyznajmy, jak za nim tęskniliśmy i zapytajmy, co robiło w trakcie naszej nieobecności – jak mu minął dzień lub okres czasu, jaki spędziliśmy osobno. Warto też powiedzieć małemu człowiekowi, jak mocno go kochamy, czy też np. pochwalić, jeśli jest choćby najmniejszy do tego powód.

Trzy minuty to naprawdę niewiele, a tymczasem za ich sprawą nasze dziecko poczuje się kochane, zauważane i ważne.

 

Pierwsze trzy minuty – nie lekceważ

Tak jak natychmiast jesteśmy w stanie zauważyć rodziców, którzy w sposób intuicyjny stosują zasadę trzech minut, tak samo dobrze rozpoznamy tych, którzy o niej nie słyszeli. Ci drudzy odbierając dziecko z przedszkola czy szkoły, biorą je za rękę, rzucając krótki komunikat (brzmiący niczym polecenie) „idziemy”. Bardzo często rozmawiają przy tym jeszcze przez telefon. Ani nie patrzą na swoją pociechę, ani z nią nie rozmawiają.

 

 

To samo jest po powrocie do domu, jeżeli to w nim czeka na nich dziecko – zamiast się z nim przywitać, natychmiast przystępują do innych czynności i zadań. Biorą się za nie, choć przecież absolutnie nic by się nie stało, gdyby poczekali z tym trzy minuty. Jeżeli taka sytuacja ma miejsce stale, mały człowiek może się czuć pomijany i nieważny. Czeka na rodziców z tęsknotą i ekscytacją, dlatego nie wie i nie potrafi zrozumieć, dlaczego nie interesują się nim. Z biegiem czasu może to doprowadzić do tego, że stanie się skryty i będzie wręcz unikać rozmowy i opowiadania o sobie.

Dla rozwoju naszego dziecka naprawdę kluczowe znaczenie ma, żeby mu pokazywać i uświadamiać je, że jest ważnym członkiem rodziny. Koncentrowanie na małym człowieku swojej całkowitej uwagi zbuduje w nim poczucie własnej wartości i pewność siebie, sprawi też, że będzie się chętnie dzielił z nami swoimi codziennymi sprawami. 

Pamiętajmy więc, że te pierwsze trzy minuty stanowią dla dziecka ważny znak, kształtują w nim poczucie, że interesują nas zarówno jego emocje, jak i doświadczenia i przeżycia. Ono czuje, że wszystko to, co dzieje się w jego życiu, ma dla nas znaczenie, jest istotne, a więc wie, że ma w nas oparcie i może nam w pełni ufać, że nie zawiedziemy go. Mały człowiek nie będzie miał wtedy oporów, żeby zwierzać się nam z choćby najbłahszych i drobnych spraw.

 

Zasada trzech minut – czas razem 

Warto raz jeszcze podkreślić, że dla dziecka nie ilość czasu jest ważna, ale emocjonalna bliskość. Bardzo możliwe, że te pierwsze kilka minut rozmowy – takiego dialogu „od serca” – będzie miało dla niego o wiele większe znaczenie niż nawet cały spędzony z nami dzień. Dlatego nie szukajmy wymówek, nie tłumaczmy się zabieganiem i zmartwieniami – nasza ciągła gonitwa nie uszczęśliwi dzieci, nawet jeśli wierzymy i twierdzimy, że robimy to wszystko dla ich dobra i dobrobytu.

W tym miejscu dobrze jest zaznaczyć, że pojęcie czasu spędzonego razem jest inaczej odbierane przez nas, rodziców, a inaczej przez dzieci. Jeśli chodzi o dorosłych, zazwyczaj wystarczy nam, że nasze pociechy po prostu są obok nas fizycznie – np. w trakcie szykowania przez nas obiadu czy wykonywania innych zadań domowych. Mamy je na oku, będąc zajętymi swoimi sprawami. Tymczasem dla dzieci wyrażenie „czas razem” oznacza bezpośredni kontakt i relację, siedzenie obok siebie, patrzenie w oczy. Chodzi o to, żebyśmy skupili się na nich, odłożyli na ten moment telefony komórkowe, nie myśleli o setkach innych rzeczy, nie rozpraszali uwagi na postronne sprawy. Pamiętajmy, że mały człowiek nie zacznie nam ufać, czując, że podczas spotkania z nami coś innego jest dla nas ważniejsze od niego. Czas szybko przemija i ani się obejrzymy, jak nasze pociechy dorosną. Nie traćmy więc żadnej okazji do tego, żeby już teraz kształtować z nimi silną więź i zaufanie.

Na zakończenie warto dodać, że zasada trzech minut okazuje się przydatna i znajduje zastosowanie również w relacjach partnerskich, może je zmienić na lepsze. Osoba, z którą łączy nas bliska więź, również potrzebuje uwagi.

 

 

 

Źródła:

  • https://parenting.pl/zasada-trzech-minut-zaciesnisz-wiezi-ze-swoim-dzieckiem
  • https://mamadu.pl/141595,zasada-trzech-minut-pomoze-zbudowac-trwala-relacje-z-dzieckiem
  • https://www.facebook.com/story.php?story_fbid=1008203734242123&id=100051575178337