Uśmiech stanowi najpiękniejszą i najcenniejszą rzecz, jaką możemy obdarować innych… i samych siebie. Jednocześnie nic nas on nie kosztuje. Wywiera korzystny wpływ na nasze zdrowie i samopoczucie, ponadto powoduje, że odbieramy świat w bardziej kolorowych i optymistycznych barwach. Jakby tego było mało, uśmiech zbliża nas do innych ludzi, sprawia też, że nie narzekamy i nie zamartwiamy się. Mówi się, że śmiech to zdrowie i jest w tym wiele prawdy – stanowi on skuteczne lekarstwo na wiele schorzeń i dolegliwości. W uśmiechu tkwi naprawdę niesamowita moc.
Doskonałym wzorem do naśladowania w kwestii uśmiechu mogą być dla nas dzieci. Śmieją się one ponad 400 razy dziennie. Jak podają statystyki, około 1/3 z nas uśmiecha się ponad 20 razy dziennie. Oznacza to tym samym, że zdecydowana większość robi to niestety tylko kilka, a maksymalnie kilkanaście razy dziennie. Co zasmucające, u 14% społeczeństwa uśmiech na twarzy pojawia się mniej niż 5 razy dziennie. Nie da się ukryć, że dzieci są w tej dziedzinie mistrzami – cieszą je byle drobnostki. Samo przebywanie z nimi powoduje, że i my częściej się uśmiechamy. Z czego to wynika? Badania wykazały, że już tylko patrząc na kogoś uśmiechniętego tracimy kontrolę nad naszymi mięśniami twarzy, przez co trudno jest nam zmarszczyć brwi. Nie ma wątpliwości, że uśmiech zaraża, nie pozostawiając nam innej możliwości niż odwzajemnienie go.
Warto dodać, że już prosty uśmiech ma niesamowicie prozdrowotne działanie: uciska mięsień policzków i nerwy, kąciki ust podnoszą się do góry. Stanowi to swoisty sygnał dla mózgu „ta osoba się uśmiecha!”. Pod wpływem tego impulsu automatycznie uwalniają się hormony szczęścia, natomiast produkcja hormonów stresu (takich jak kortyzol czy adrenalina) ulega zahamowaniu. Jednocześnie stymulowany jest układ immunologiczny, a to wzmacnia m.in. przeciwciała i T-komórki pomocnicze czy np. naturalne komórki zabójcze (natural killers). Uśmiech działa bez względu na to, czy jest wymuszony, czy idzie prosto z naszego serca – mózg tego nie rozróżnia.
Śmiech jest panaceum na gniew, frustrację czy np. irytujące sytuacje. Wystarczy unieść kąciki ust ku górze i już czujemy pozytywne oddziaływanie na nasze emocje. Poprawia się samopoczucie, zwiększa pewność siebie, zaczynamy odczuwać radość. Powiedzmy sobie szczerze: uśmiechając się, nie jesteśmy w stanie dłużej się złościć. Udowodniły to nawet badania.
Co na to badania?
Naukowiec Lee Berk z Centrum Neuroimmunologii Uniwersytetu Loma Linda w Kalifornii poddał swojej obserwacji 22 osoby. Wszystkie one zostały poddane bardzo dokładnym testom przed i po śmiechu na komendę. Przepytano ich również w celu weryfikacji nastroju. Wynik? Wymuszony śmiech lub samo uśmiechanie się wyraźnie poprawiło nastrój uczestników i pomogło im w reakcji na stres. Postawieni przed rozwiązywaniem zadań komputerowych pod presją czasu probanci zachowali puls o wartości niższej niż osoby nie będące po sesji śmiechu na zawołanie.
Inne badania przeprowadził Ron Gutman, badacz uśmiechu. Jest on autorem kilku niesamowitych eksperymentów, które wyeksponowały, jak wielką moc ma prosty uśmiech. Naukowiec poddał badaniu zdjęcia studentów z księgi rocznikowej na Uniwersytecie Berkeley w Kalifornii. Ze swoich obserwacji wysnuł wniosek, że uśmiech stanowił wyznacznik przyszłego życia studentów. Wszyscy ci, którzy uśmiechali się szeroko i szczerze, odnosili większe sukcesy w życiu dorosłym – byli w szczęśliwych związkach partnerskich, poza tym spełniali się w pracy zawodowej i stanowili inspirację dla innych.
Inne tego typu badanie przeprowadzono w 2010 roku na Uniwersytecie Wayne State w Detroit. Tym razem analizie poddano fotografie baseballistów z kart z lat 50. Jak się okazało, istniał realny związek pomiędzy uśmiechem a długością życia – im szerszy uśmiech, tym dłużej żyli zawodnicy. Różnica była dość znaczna, ponieważ wynosiła aż 7 lat w porównaniu z baseballistami z poważną miną.
Jeszcze inny eksperyment przeprowadzono na Uniwersytecie Duke’a: wolontariusze wysłuchali tam ofert trzech kobiet jednego z biur podróży. Każda z pań zachowywała się odmiennie; jedna była poważna, druga smutna i ewidentnie przygnębiona, natomiast trzecia cały czas uśmiechała się i wyglądała na zadowoloną. Wolontariuszom zdecydowanie najbardziej przypadła do gustu oferta tej ostatniej – bardziej zapadła im ona w pamięć i słuchali jej najbardziej uważnie.
Podobne do powyższych zależności zauważamy w naszym codziennym życiu. Ewidentnie bardziej preferujemy kontakt z ludźmi, którzy się uśmiechają i widać po nich, że są zadowoleni i szczęśliwi. To właśnie takie osoby zapamiętujemy i to one stanowią dla nas inspirację. To oczywiste, że z większą chęcią zrobimy zakupy w sklepie z miłą obsługą, natomiast szerokim łukiem ominiemy miejsca, gdzie zostaliśmy potraktowani niemiło i nieuprzejmie.
Uśmiech a zdrowie
Karol Darwin był prekursorem teorii o tzw. mimicznym sprzężeniu zwrotnym, a potwierdzili ją w późniejszym czasie naukowcy. Jak się okazuje, uśmiech nie jest rezultatem tego, że mamy dobry nastrój. Przeciwnie, to właśnie uśmiech powoduje, że nasze samopoczucie staje się dobre – jest tego pierwotną przyczyną. Co istotne, obniża on poziom kortyzolu (hormonu stresu). Ma to niebagatelne znaczenie, ponieważ jego nadmiar w organizmie przyczynia się do wielu dolegliwości, takich jak np. depresja, nadciśnienie tętnicze, zaburzenia cyklu miesięcznego u kobiet, zaburzenia nastroju czy też nadmierny apetyt, który w konsekwencji może doprowadzić do otyłości.
Śmiech, zwłaszcza w dużej częstotliwości, wspiera nasz układ immunologiczny i tym samym chroni nas przed chorobami. Stanowi on doskonałe lekarstwo na nieustające niezadowolenie i narzekanie, jak i na depresję. Przyczynia się do wzrostu poziomu endorfin (hormonów szczęścia), które odpowiadają za nasz dobry nastrój. Co więcej, śmiejąc się, wdychamy nawet do 3 razy więcej powietrza, co sprawia, że organizm jest lepiej dotleniony, a tym samym sprawniej funkcjonują wszystkie nasze organy.
Może nie wszyscy wiedzą, ale według szacunków 1 minuta śmiechu odpowiada 10 minutom ćwiczeń na siłowni. Dzięki niemu spalamy zbędne kalorie, dodatkowo nasze płuca, serce i przepona pracują zdecydowanie efektywniej.
Uśmiech a wygląd
Kiedy się uśmiechamy, wyglądamy o wiele atrakcyjniej. Sami obserwujemy, że przecież ludzie z „rogalem” na twarzy podobają nam się zdecydowanie bardziej. Efekt ten doskonale sprawdza się w marketingu: chętniej kupimy coś, co poleca nam osoba szczerze uśmiechnięta. Co równie ważne, uśmiech powoduje, że wyglądamy na… bardziej kompetentnych. Fakt ten potwierdziły badania i ma on niesamowitą wagę w biznesie.
Pamiętajmy zatem o uśmiechaniu się – im częściej, tym lepiej. To nie takie trudne: choćby mały uśmiech do bliskiej osoby, do nieznajomego, do samego siebie. Ten prosty gest uczyni nasze życie piękniejszym, ponieważ będziemy dostrzegać w nim więcej pozytywnych aspektów. Dzięki uśmiechowi zapewnimy sobie zdrowie i dłuższe życie, a nasze związki i relacje będą udane.
Źródła:
- https://ziolomed.pl/blog/holistyczne-podejscie-do-zycia/usmiech-jako-najlepsza-recepta-na-zdrowie
- https://www.vitalabo.pl/info/magazyn/usmiech-nas-uszczesliwia